Do zawodów zgłosiło się 6 drużyn, rywalizowano w dwóch grupach po 3 zespoły systemem każdy z każdym. Od fazy grupowej nasza Drużyna przystąpiła do gry w doskonałej dyspozycji fizycznej i psychicznej. Bardzo ucierpiały na tym nasze rywalki. Kolejno wygrywamy z LO Trzebinia 16-2, z KSW Libiąż 76-0 / sport bywa okrutny.../ oraz w półfinale z ZS Libiąż 30-2....
Nadszedł czas na mecz finałowy, oczywiście z drużyną gospodarzy ZSECH Trzebinia, która w swojej grupie rozgromiła swoje przeciwniczki.
Glośny doping kibiców, fantastyczna gra rywalek, konieczość modyfikowania składu drużyny, bardzo trudny początek spotkania /0-6/ - nic nie było w stanie zachwiać wiary w końcowe zwycięstwo i skruszyć psychiki naszych Dziewczyn. Wygrywamy 13-12 oddając zwycięski rzut praktycznie w ostatniej akcji meczu. Tak kończą zawody prawdziwe MISTRZYNIE!!!
Po ostatnim gwizdku sędziego niejedna łza szczęścia spadła na koszykarski parkiet...
Nasza DRUŻYNA to 10 zawodniczek, które będąc razem potwierdzają ideę gier zespołowych: meczu nie wygrywa jedna, czy dwie najlepsze - mecz wygrywa cały skład!
A ten skład, czyli BABY prof. Kowalczyka to: Kami Ogrodnik, Natka Kotaś 4a, Zuzka Bońkowska, Emma Niemiec / wsród kibiców rywali znana jako Emma Deutschland ;)/ 4b, Kasia Gądek, Ola Moździerz 3b, Wika Prygiel, Dominika Ulczok 2f, Gabi Chojnacka 2e oraz Hania Firek 1i.
Nie zapominamy o kontuzjowanej przd samymi zawodami Oliwce Oczkowskiej oraz nieobecnych Ali, Mery, Emilce i Pauli, ktore dopingowały nas z...Berlina!
Osobne podziękowania dla Ali Skrzekuckiej i jej ciężkiej pracy sędziny.